piątek, 11 marca 2011

Miałem



Miałem,
to o czym marzyłem
było to tak oczywiste
że nie doceniłem

pozostała tęsknota
i tylko w marzeniach spotkania
i rozmowy we śnie
tak zamiast kochania

dzisiaj
kiedy w przeszłość zerknę
widzę błędy swoje wszędzie
zamiast satysfakcji wielkie żałowanie

na życia finiszu
miast nektary spijać
wałczyć trzeba z bytem
i nie ambrozją się pożywiać

jeszcze coś tam tli się
są też jakieś plany
są jakieś nadzieje
lecz czy czas na to będzie mi dany

czy te moje zbyt ambitne cele
ja dokonam i zrealizuję
nie wiem , się postaram
tak , to mnie mobilizuje

brak mi w Boga wiary
tego co tak podtrzymuje
nikt mnie tego nie nauczył
tego tak brakuje

zazdroszczę tym wszystkim
co choć iskrę wiary mają
jest na czym się oprzeć
a i o swą duszę także lepiej dbają

czy ktoś w wiarę mnie wprowadzi
chciałbym ale to już niemożliwe
łatwo to się tylko radzi
lecz umysłu w ten stan nowy się nie poprowadzi

znowu takie dziwne
naszło mnie natchnienie
nie, nie jest wiersza to pisanie
to tylko z przemyśleń słów składanie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz