środa, 23 lutego 2011

List

Przyjaciółko Droga

pozwól że do Ciebie 
tak się zwracam
mimo że ten wiersz dzisiaj piszę
się w złudzeniach nie zatracam

Chciałbym kiedyś usiąść z Tobą
tak wieczorem, przy kominku
jak ze znaną mi osobą
całą noc przegwarzyć szeptem- może nawet być przy drinku

może nawet wspólnie
jakieś nowe strofy stworzyć
potem w głębię netu przesłać
jakieś nowe życia drzwi otworzyć

poznać wspólnie czar wieczoru
i jak świt się budzi o poranku
posmakować wiatr znad lasu
poczuć zapach łąk o brzasku

podotykać razem nad strumieniem mgły ulotne
spotkać zwiewną duszę pola, lasu
i umówić się z nią na spotkanie
kiedy przyjdzie kres naszego czasu

Przyjaciela w Tobie
może nawet odnalazłem
mimo że to tylko wirtualnie
tak naprawdę przecież to nie jest realne

mimo że czasami piszesz trochę
taka to już ta rozmowa nasza
dzieli nas właściwie wszystko
łączy wierszy głębia i ich słów okrasa.

może to i grafomaństwo
tych wierszy pisanie
lecz cóż mi już pozostało
jak nie słów składanie.

Wiersz ten jest bezosobowy
tak o niczym jest pisany
wynikł tylko tak z mych myśli
do nikogo nie był kierowany.

Taka słowna to ballada
ja znam jednak te jej dźwięki
dla nikogo niesłyszalne
jest to jednak treść piosenki

nie jest to żadnym plagiatem
gdyż sam dzisiaj to pisałem
chciałem pisać nawet więcej
lecz pomysłu już nie miałem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz